Twoja wyszukiwarka

środa, 19 listopada 2008

Death certificates (zaświadczenia zgonu)

Pracuję teraz na oddziałach, gdzie ludzie raczej powinni zdrowieć (Szczególnie na reabilitacji), oststnio jednak w zwiazku z presją na łóżka szpitalne mamy znacznie więcej bardziej chorych pacjentów. Po tym jak ktoś umrze, obowiązkowe jest wypełnienie zaświadczenia o zgonie z podaniem jego przyczyn i różnych szczegółów. Podczas pierwszych 9 miesięcy wypełniłem w sumie chyba ze 3 takie certyfikaty. Przychodząc dziś do pracy miałem do wypełnienia jeden, którego nie mogłem zrobić wczoraj. Po przyjściu dowiedziałem się, że jeden z pacjentów zmarł tej nocy, było to dosyć spodziewane, nie wiedzieliśmy tylko kiedy. Wtedy odzywa się bleep, aby poświadczyć zgon innego z pacjentów, pomyślałem sobie wtedy - "3 osoby, to trochę dużo jak na jeden dzień". Lecz za chwilkę podchodzi do mnie pielęgniarka: "Mógłby pan doktor sprawdzić, bo jeden z pacjentów chyba nie oddycha". 4 osoby to stanowczo za dużo.

czwartek, 6 listopada 2008

Opieka nad starszymi

Rozpocząłem w poniedziałek moją nową rotację na dwóch oddziałach: poudarowym i rehabilitacyjnym. Mój kolega nie pracuje wraz ze mną, więc jestem jedynym House Officerem dla sporej liczby pacjentów. Został nam przysłany do pomocy tymczasowy SHO, Dr Lech, który miał już trochę doświadczenia zdobytego w Polsce i jest bardzo miło podyskutować po polsku. Postawiłem sobie za cel praktykowanie badania neurologicznego, jako, że jest tu sporo pacjentów, którzy mają jakieś zmiany. Jest to zupełnie inna praca niż w kardiologii, co prawda jest tu sporo pacjentów, jednak wymagają oni zazwyczaj mniejszej ilości interwencji ze strony lekarskiej. Ciekawym na pewno będzie zobaczenie jakie postępy w stanie pacjenta może uczynić fizjoterapia.
 
Twoja wyszukiwarka