Twoja wyszukiwarka

niedziela, 11 maja 2008

Weekend

Dużo pisałem już o pracy i czasem w ciemnych kolorach, dlatego warto napisać coś o życiu poza pracą. Pracuję tylko w niektóre weekendy, większość z nich mam wolnych i staram się je jak najbardziej wykorzystać. W związku z tym, że klimat na wyspie jest trochę lepszy niż w całej reszcie Anglii i do najbliższej plaży mam w każdym kierunku najwyżej kilkanaście mil wykorzystuję ładną pogodę porównując poszczególne plaże. Można tu znaleźć sporo knajpek z rybami i owocami morza, w większości świeżo złowionymi w okolicznych wodach. Na weekendy organizowanych jest tu sporo nieoficjalnych imprez z ogniskiem ale i porządnym soundsystemem, zazwyczaj w miejscach oddalonych od terenów zamieszkanych i pięknych same w sobie. Tutejsze plaże ciężko porównać z tymi w Polsce, w związku z tym, że jest to ocean poziom wody nieustannie się zmienia (przypływy i odpływy) niektóre plaże mają wysypane kamenie w celu ochrony plaż przed erozją, niektóre jednak są piaszczyste, w okolicy jest też sporo ciekawych klifów (polecam GoogleEarth). Poza tym mam obok mieszkań dla pracowników kort tenisowy, więc mamo, nie tylko ciężko pracuję.

Brak komentarzy:

 
Twoja wyszukiwarka