Twoja wyszukiwarka

niedziela, 30 grudnia 2007

Piątek, dzień dziewiąty.

Na oddziale pozostawało niewielu moich pacjentów, miało być więc raczej spokojnie, ale... Po obchodzie okazało się, że dzisiaj on-call jest moja koleżanka z teamu, co automatycznie podwaja ilość pracy przeznaczonej dla jednego stażysty. Było całkiem sporo papierkowej roboty, zabrałem się za wypisy, chociaż nie do końca znałem pacjentów i w związku z tym musiałem dokładnie przeglądać całą dokumentację, po czym i tak mój konsultant naniósł swoje poprawki, więc musiałem robić wypis jeszcze raz. Inne drużyny na moim oddziale miały sporo nowych pacjentów, więc próbowałem pomóc im w zakładaniu wkłuć dożylnych, próbowałem, ponieważ nie jestem w tym zbyt dobry, a i nowi pacjenci nie mieli rewelacyjnych żył. Podobno praktyka czyni mistrza, zobaczymy więc jak to będzie z wkłuciami za jakiś czas. W międzyczasie miałem wizytę pani nadzorującej przepisywane leki, nie podobał się jej sposób w jaki przepisałem antybiotyki, jeszcze gorsza była późniejsza rozmowa z mikrobiologiem, który władał mocno hinduskim angielskim, (którego zrozumienie jest dla mnie momentami ciężkie) i denerwował się, że nie zapisuję wszystkiego co on mówi. Po jakimś czasie zauważyłem, że oddział opustoszał, znowu jest jakieś szkolenie, o którym nikt mnie nie poinformował. Na szkoleniu omawiane były błędy przy wypisywaniu leków (oups, nie tyko ja mogę je zrobić) oraz przyczyny zgonów pacjentów leczonych na oddziale w ostatnim czasie, ze szczegółową analizą tego, czy można było ich uniknąć. Później jeszcze trochę roboty papierkowej, i już miałem wychodzić na upragniony odpoczynek (tak jak zrobili to wszyscy inni stażyści, w końcu piątek ;)), gdy pielęgniarka oddziałowa poprosiła mnie bym zebrał zgodę na znieczulenie od pacjentki do jutrzejszej operacji, ponieważ okazało się, że chirurdzy zebrali zgodę jedynie na sam zabieg. Takie coś powinien robić ktoś starszy stażem, ale ani anestezjolodzy nie chcieli się tego podjąć, nie było też nikogo starszego stażem z mojej drużyny. Na szczęście dyżurujący chirurg zgodził się to zrobić, mogłem więc spokojnie rozpocząć swój weekend.

Brak komentarzy:

 
Twoja wyszukiwarka